Każdego roku o statuetki walczy dziesiątki filmów pełnometrażowych, zarówno animowanych, jak i „normalnych”. Dziesiątki kategorii nie oznacza jednak, że każdy z nich otrzyma nagrodę. Największa rywalizacja trwa wśród animacji, które mogą uzyskać tylko jednego Oscara w jednej kategorii.
Każdego roku największe filmy animowane z całego świata ubiegają się o otrzymanie statuetki Oscara za najlepszy pełnometrażowy film animowany. Nagrodzone filmy to między innymi Shrek, Iniemamocni, Toy Story 3, Happy Feet, a także Kraina Lodu. Nie da się ukryć, że najczęściej wygrywają największe korporacje, czyli Disney i Pixar, które dominują na rynku animacji. Na liście znalazła się również w 2002 roku Spirited Away, nagradzanego japońskiego animatora Hayao Miyazaki’ego.
Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej już ogłosiła listę animacji, które mogą się ubiegać o otrzymanie Oscara za najlepszy pełnometrażowy film animowany w 2017 roku. W tym roku rywalizacja będzie jeszcze bardziej zacięta, ponieważ do walki zostało dopuszczonych dwadzieścia siedem animacji. Nigdy wcześniej lista nie przekroczyła nawet dwudziestu pozycji! Należy pamiętać jednak, że nie wszystkie z nich spełniły wymagania dotyczące ich pokazywania podczas płatnych festiwali filmowych, przez przynajmniej tydzień. Może to stanowić o ich skreśleniu z listy.
Rekordowa liczba dwudziestu siedmiu pozycji filmów animowanych zawiera przede wszystkim produkcje Disneya i Pixara, w tym „Gdzie jest Dory?”, a także „Zwierzogród”. To właśnie o tych filmach można było usłyszeć najwięcej w tym roku. Porwały one serca nie tylko dzieci, ale i dorosłych, osiągając wysoką oglądalność w kinach przez cały okres ich wyświetlania.
Na listę dostały się również produkcje japońskie, w tym „Kimi no Na wa” (z jap. Twoje imię), które zachwyciło fanów anime oraz filmów animowanych z całego świata. Zyski z wyświetlania tej animacji osiągnęły już wartość porównywalną ze Spirited Away.
Nominowanych oficjalnie poznamy 24 stycznia.